piątek, 9 stycznia 2015

Shibori i mandale

Japońskie techniki ręcznego farbowania tkanin fascynowały mnie od dawna. Z jednej strony bogato zdobione kimona - wielokolorowe, wzorzyste. Z drugiej oszczędne, ale równie efektowne shibori - farbowane najczęściej za pomocą indygo, a więc występujące w bieli i  kilku odcieniach błękitu. Niestety indygo jako barwnik w Polsce pojawia się rzadko i jest baaardzo drogi, ale od czego moje ulubione barwniki Procion MX, prawie tak samo ekologiczne i dające podobne efekty. Tym bardziej, że kiedy shibori stało się modne na Zachodzie, zyskało na kolorach i występuje we wszystkich barwach tęczy. I tak je kiedyś robiłam. W minikolekcji, którą przygotowałam dla sklepu Ładne Tkaniny na razie shibori występuje w kolorach zbliżonych do indygo i na razie zrobiłam kilka podstawowych wzorów, ale to dopiero, mam nadzieję, początek.


Coś, co lubię najbardziej - wzór jest geometryczny, ale nieregularny, nieco rozmazany.

I w wersji multi, czyli wielu nieregularnych kółek.


Shibori arashi przypomina nieregularne paski zebry.



W kolejnej wersji shibori przybiera postać bardzo nieregularnych pasków.


 
 
W trakcie moich eksperymentów z shibori ufarbowałam też kilka kolorowych mandali. Są bardzo efektowne i świetnie nadają się na przykład na poduszki. Na razie jest ich kilka, ale bardzo mi się podobają, więc pewnie powstanie ich więcej.